piątek, 18 lipca 2008

mucha nie siada

Co robi DL, kiedy siada jej mucha na ekranie monitora...?

- probuje ja zgladzic kursorem myszki...

chat-up lines

Mielismy dzis na angielskim lekcje o roznych zwrotach, jakich uzywaja faceci, zeby poderwac laske. Toczyla sie dyskusja, ktore z nich mogą dzialac. W miedzy czasie - na potwierdzenie - dostalam e-mala na sluzbowe konto:

"PS. widziałem Twoje zdjęcie na intranecie. Jesteś bardzo atrakcyjną dziewczyną. Musisz się tylko więcej uśmiechać J.Moje zdjęcie jest w załączniku. Niestety nie mam przy sobie żadnej fotki „garniturowej”. "

czwartek, 3 lipca 2008

Patryk u doktora

Pani doktor siedzi znudzona w gabinecie i tępo gapi się w swoje biurko.
Wchodzi Patryś.

Patryk: dzbry ja chcialem zrobic badania
Pani Dr (znudzonym glosem) : a co panu jest ?
P: No nic, takie tam, okresowe
Dr: (przewracajac oczami) Oesu ale jakie ?
P: No cukier na przykład może być
Dr: Jak zaznacze to bedzie cukier
P: To poproszsz
Dr: Zaznaczylam
P: I mocz
Dr: A mocz jest ?
P: Jest
Dr: A poranny ?
P: Tak pani doktor, poranny, na czczo, ze srodkowego strumienia

... w koncu jednak parsknela smiechem

co sie dziwisz?

Odbieram e-maila, dostałam załączniki do dodania na stronę (od średnio rozgarniętego działu).

DL zagląda mi do monitora i czyta e-maila: - Metryczki w jpg? - pyta.

- w jpg! co się dziwisz? Opowiadam rezolutnie jak bohaterka z "Jasminum".

Domniemany półpasiec

scenka:

Ania prowadzi ważną rozmowę telefoniczna z IT:
....tak , tak, no i własnie chodzi o to żebyście to poprawili ....
Patryk podchodzi wyciągając w jej stronę zachęcająco nadgryzione jabłko.

Ania kręcąc głową: Nie Patryś, dzięki bo ja moge mieć tego półpaśca

i dalej do słuchawki ... Marcin no ale sam rozumiesz, że to jest nam pilnie potrzebne ...

środa, 2 lipca 2008

sny mówią wiele o tobie

Czy zdarzyło ci się kiedyś spać z nosem w poduszce? Co ci się wtedy śniło?

Mi się śni zazwyczaj, że się topię, zalewa mnie wielka przerażająca fala i tonę...

Domiś natomiast śni o tym, że ma nos zatkany kolorowymi żelkami Harribo...

wtorek, 1 lipca 2008

romantyczny Domiś

któegos popołudnia Patryś zagaduje mnie znienacka na gg po godzinach pracy:
P: a co masz na sobieee?
Ja (zdegustowana) : winylowy kurwa płaszcz, zawsze tak chodze po domu.

Audyt

Audytor - człowiek specyficzny.

Wtorek 18:25 - wychodze z pracy i w moje nozdrza wdziera się intensywny zapach. oto audytor siedzący przy głownym wejsciu do firmy spożywa ze smakiem gołąbki z plastikowego pojemniczka. Z sosem pomidorowym. Lol

Sroda 17:30 - a dzis mielone z kartofelkami.

Czwartek 11:20 - audytor klusuje w skarpetach przez hol glowny po mleko do kancelarii. Przechodzacy akurat prezes unosi brew.
Czwartek - reszta dnia - awantura w audycie

Dzis poniedzialek. Pokoj audytu zamkniety na glucho. Cisza.
Hm. Dziwny zbieg okolicznosci.
Bede chyba tesknic za poranna wonia paprykarza szczecinskiego.