Pani doktor siedzi znudzona w gabinecie i tępo gapi się w swoje biurko.
Wchodzi Patryś.
Patryk: dzbry ja chcialem zrobic badania
Pani Dr (znudzonym glosem) : a co panu jest ?
P: No nic, takie tam, okresowe
Dr: (przewracajac oczami) Oesu ale jakie ?
P: No cukier na przykład może być
Dr: Jak zaznacze to bedzie cukier
P: To poproszsz
Dr: Zaznaczylam
P: I mocz
Dr: A mocz jest ?
P: Jest
Dr: A poranny ?
P: Tak pani doktor, poranny, na czczo, ze srodkowego strumienia
... w koncu jednak parsknela smiechem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz