Mama się najpierw tłumaczy, ale w końcu widzi, że z durniami nie ma co dyskutować, mówi więc:
- Pisz pan. - I cierpliwie czeka. Czeka, oni piszą, mama czeka...
Tymczasem przejeżdża taksówka. Taksówkarz odsuwa szybę i krzyczy do strażnika:
- Ty chuju, ty! Ty chuju!
Mama czeka, oni piszą, przejeżdża autobus. Kierowca odkręca szybę i krzyczy do strażników:
- Takiej ładnej pani mandat?! Ty chuju!
(wszyscy darzą szacunkiem strażników miejskich, wszyscy...)
uprasza się o wpisywanie innych historyjek kierowców
OdpowiedzUsuń