Koleżanka dzwoni do swojej mamy, żeby złożyć jej życzenia urodzinowe. Nie dodzwania się, mama nie odbiera.
Za to po chwili dostaje od mamy sms-a: "Dziękuję, córeczko".
Ale tego? Tu?
piątek, 23 marca 2012
sobota, 18 września 2010
kto dzwoni
Mamy zebranie przy biurku Łukasza. Gadamy, gadamy, coś tam ustalamy, wymyślamy. Zajęci jesteśmy. Nagle dzwoni telefon Łukasza.
Łukasz odbiera:
- Halo? No! Tak, spoko. Tak, zrobię ci, zrobię. Dobra, dobra, spoko, zrobię, jasne. Dobra ok. Nie ma sprawy, zrobię ci! No, hej!
Odkłada słuchawkę i mówi trochę z niechęcią, trochę z niedowierzaniem:
- Jakiś, kurwa, ktoś...
Łukasz odbiera:
- Halo? No! Tak, spoko. Tak, zrobię ci, zrobię. Dobra, dobra, spoko, zrobię, jasne. Dobra ok. Nie ma sprawy, zrobię ci! No, hej!
Odkłada słuchawkę i mówi trochę z niechęcią, trochę z niedowierzaniem:
- Jakiś, kurwa, ktoś...
piątek, 13 sierpnia 2010
dzieci z miasta
Jesteśmy na Mazurach. Jedziemy drogą wśród lasów i jezior. Jedzie z nami 8-latek Warszawiak. Przejeżdżamy mostem pomiędzy dwoma jeziorami. 8-latek wygląda przez okno i woła:
- Patrzcie! Patrzcie! Rybacy płyną. I mają dźwig!
Patrzymy. Płynie żaglówka z żeglarzami (i masztem)...
- Patrzcie! Patrzcie! Rybacy płyną. I mają dźwig!
Patrzymy. Płynie żaglówka z żeglarzami (i masztem)...
cos nieladnie pachnie...
piątek, 9 lipca 2010
na ból zęba
Dorotę boli ząb, wymyślamy jak jej pomóc.
Można ząb przywiązać do klamki i szarpnąć lub można go wyrwać "zębami teściowej".
- poczekaj - mówi Łukasz, przykładając Dorocie dwa magnesy od tablicy - zrobię ci rezonans magnetyczny!
Można ząb przywiązać do klamki i szarpnąć lub można go wyrwać "zębami teściowej".
- poczekaj - mówi Łukasz, przykładając Dorocie dwa magnesy od tablicy - zrobię ci rezonans magnetyczny!
środa, 7 lipca 2010
piątek, 2 lipca 2010
Dobrze że już piątek...
Siedzimy w kuchni, robimy kawę.
Landsbi mówi smutnym tonem:
- Rany... już piątek... Zaraz przeleci weekend i znowu będzie poniedziałek...
Landsbi mówi smutnym tonem:
- Rany... już piątek... Zaraz przeleci weekend i znowu będzie poniedziałek...
piątek, 12 marca 2010
czego nie uczyć swojego psa
Pewien kolega ma psa. Pies jest tresowany, np. umie gryźć kogoś, kto napada jego pana. Gryzie napastnika w krocze (nie do końca wiadomo, kto wymyślił tę metodę, pewnie jakiś facet).
Pewnego dnia pan zabrał swojego psa do piwnicy na trening boksu. Pan boksował worek, a pies siedział i się strasznie denerwował tym biciem. Bo niby ktoś kogoś bije, ale ten napastnik jakoś dziwny... nie ma krocza...
Tok myślenia psa: O Kurwa! co się dzieje?! kogoś bijemy! Kurwa, co robić?! Co robić?! Nie wytrzymam! Ale jedyna torba, jaką widzę, to torba mojego pana! Co robić! Chuj, wszystko jedno, gryzę!
- i ugryzł swojego pana w jajka...
wtorek, 2 marca 2010
mandat
Moja mama dostaje mandat - stanęła bliżej niż 10 metrów od przejścia dla pieszych, złapała ją straż miejska.
Mama się najpierw tłumaczy, ale w końcu widzi, że z durniami nie ma co dyskutować, mówi więc:
- Pisz pan. - I cierpliwie czeka. Czeka, oni piszą, mama czeka...
Tymczasem przejeżdża taksówka. Taksówkarz odsuwa szybę i krzyczy do strażnika:
- Ty chuju, ty! Ty chuju!
Mama czeka, oni piszą, przejeżdża autobus. Kierowca odkręca szybę i krzyczy do strażników:
- Takiej ładnej pani mandat?! Ty chuju!
(wszyscy darzą szacunkiem strażników miejskich, wszyscy...)
poniedziałek, 1 marca 2010
status randkowy
Pytam codziennie z zaciekawieniem, jak tam nowy chłopak Donny i jak przebiegają randki.
I - jak to ja - cały czas wietrzę katastrofę i przeczuwam rychły koniec oraz złe zamiary kandydata. Więc, jak tylko Donna weszła do pracy któregoś dnia, pytam:
- I jak tam randka wczorajsza? Wyszło szydło z worka?
(już jak kończyłam zadawać to pytanie, to pękałyśmy ze śmiechu )
antywirus
hahaha Jastrzab dzisiaj jest cudowny , wyskoczylo jej skanowanie komputera w poszukiwaniu wirusów, Jastrzab bez zajaknięcia mówi za monitora tym swoim glosem jak skała:
- Twoj komputer bedzie teraz działał zajebiście wolno. Życzymy kurwa miłego dnia. helpdesk.
I pracuje dalej a ja rżę ....
- Twoj komputer bedzie teraz działał zajebiście wolno. Życzymy kurwa miłego dnia. helpdesk.
I pracuje dalej a ja rżę ....
komunikat adminow
warte zapamiętania! Niektórzy naprawdę się marnują na swoich stanowiskach (adminów), miast zostać literatami...
nie działa aplikacja, pojawia się komunikat:
"W dniu dzisiejszym problem z bazą źródłową zostanie usunięty, jednakże ze względu na godzinę o której wzmiankowana baza stanie się dostępną dla Hurtowni, załadowanie tej ostatniej w ciągu dnia nie będzie możliwe.
Wynikiem tego dostęp do spójnej bazy Hurtowni jak również jej raportów w dniu jutrzejszym może, choć nie jest pewnym że będzie, być opóźniony."
poniedziałek, 15 lutego 2010
walentynki
czujny klient
Wprowadzamy na stronę nowe oferty. Coś nie do końca się udaje, na stronie publikują się nieaktualne fragmenty. Natychmiast przychodzi na e-maila "uwagi" wiadomość:
"Macie błąd na stronie, pojawiają się nieaktualne oferty"
za chwilę drugi e-mail:
"A nie, już dobrze! Błąd naprawiony." (zdążyliśmy wprowadzić poprawkę na stronę)
grunt to czujny klient!
"Macie błąd na stronie, pojawiają się nieaktualne oferty"
za chwilę drugi e-mail:
"A nie, już dobrze! Błąd naprawiony." (zdążyliśmy wprowadzić poprawkę na stronę)
grunt to czujny klient!
niedziela, 29 listopada 2009
Andrzejki
Laliśmy wosk
Jak łatwo sobie wyobrazić prawie wszystkie figury nalane z wosku wyglądały jak naleśniki (albo laski mikołaja...), choć Uli wyszedł naleśnik z małą głową i rogami - uznaliśmy że to gruba krowa (choć Dorota sądziła, że to żuczek-gnojarek..).
Dorocie wyszła głowa małpy lub głowa bejsbolisty w kasku (sprawdziliśmy, że jak się rozpozna czyja to głowa, to może cię spotkać coś miłego ze strony tej osoby, Dorota więc szuka przystojnego bejsbolisty).
Homiemu - nie trudno zgadnąć, wyszedł naleśnik z sutkiem - i to całkiem nieobwisłym...
Ja nalałam sobie coś na kształt psa, a Franek nalał dzbanek, choć w gronie żeńskim ustalono, że to na bank suknie ślubna - widać to było bez żadnych wątpliwości. Potwierdza to również fakt, że z butów oraz z losowania fantów spod kubeczków wyszło Frankowi, że pierwszy wyjdzie za mąż (miejmy nadzieję, że chodziło raczej o ożenek), Patryk też wyjdzie za mąż - więc wszystko się może zgadzać... Zwłaszcza, że cała reszta dostanie zaproszenie na wesele...
Aha, bez Uli, Ula zostanie gwiazdą filmów dla dorosłych i wyjedzie do Bollywood...
ja tymczasem mam iść do zakonu (chyba na sprzątaczkę...)
Jak łatwo sobie wyobrazić prawie wszystkie figury nalane z wosku wyglądały jak naleśniki (albo laski mikołaja...), choć Uli wyszedł naleśnik z małą głową i rogami - uznaliśmy że to gruba krowa (choć Dorota sądziła, że to żuczek-gnojarek..).
Dorocie wyszła głowa małpy lub głowa bejsbolisty w kasku (sprawdziliśmy, że jak się rozpozna czyja to głowa, to może cię spotkać coś miłego ze strony tej osoby, Dorota więc szuka przystojnego bejsbolisty).
Homiemu - nie trudno zgadnąć, wyszedł naleśnik z sutkiem - i to całkiem nieobwisłym...
Ja nalałam sobie coś na kształt psa, a Franek nalał dzbanek, choć w gronie żeńskim ustalono, że to na bank suknie ślubna - widać to było bez żadnych wątpliwości. Potwierdza to również fakt, że z butów oraz z losowania fantów spod kubeczków wyszło Frankowi, że pierwszy wyjdzie za mąż (miejmy nadzieję, że chodziło raczej o ożenek), Patryk też wyjdzie za mąż - więc wszystko się może zgadzać... Zwłaszcza, że cała reszta dostanie zaproszenie na wesele...
Aha, bez Uli, Ula zostanie gwiazdą filmów dla dorosłych i wyjedzie do Bollywood...
ja tymczasem mam iść do zakonu (chyba na sprzątaczkę...)
środa, 4 listopada 2009
środa, 26 sierpnia 2009
parasol
Patryś idzie ze Sławkiem na obiad. Po chwili wraca:
- ku..wa, deszcz pada, a ja z krótkim rękawem jak debil jakiś! (bierze parasol i wychodzi)
W między czasie wyszło słońce, chłopaki wracają. Patryś:
- Ku..wa, upał taki, że je pie..dolę, a jak debil jakiś z tym parasolem...!
(no nie dogodzisz mu...)
- ku..wa, deszcz pada, a ja z krótkim rękawem jak debil jakiś! (bierze parasol i wychodzi)
W między czasie wyszło słońce, chłopaki wracają. Patryś:
- Ku..wa, upał taki, że je pie..dolę, a jak debil jakiś z tym parasolem...!
(no nie dogodzisz mu...)
ekspert od Shopa
Po czym poznać, że Patryś nie odbiera telefonu lub jest poza zasięgiem?
- Sławek dzwoni do Ani z pytaniem, jak wyciąć białe tło obrazka przy użyciu Shopa
- Sławek dzwoni do Ani z pytaniem, jak wyciąć białe tło obrazka przy użyciu Shopa
wtorek, 12 maja 2009
środa, 22 kwietnia 2009
opisy gg
-postanowiliśmy zapisywać co ciekawsze opisy. Można zgadywać, czyje one są...?
(zachowuję oryginalną interpunkcję)
nie ma już nic // był civic nie ma civica ;(
Diablica przeżyje... doktor serce ciacha ;/ (16-04-2009)
. . . pier... pies zjadł mi kod do radia !!!! :( (16-04-2009)
Diablica Reaktywacja ! zakończona sukcesem ! (22-04-2009)
[...]
jednak postanowiłam wyciąć, za dużo wulgaryzmów...
----------
inne
----------
NESCAFE - wiodący producent słoików do bułki tartej ...
Zrywam z tobą, zadzwoń do mnie
(zachowuję oryginalną interpunkcję)
nie ma już nic // był civic nie ma civica ;(
Diablica przeżyje... doktor serce ciacha ;/ (16-04-2009)
. . . pier... pies zjadł mi kod do radia !!!! :( (16-04-2009)
Diablica Reaktywacja ! zakończona sukcesem ! (22-04-2009)
[...]
jednak postanowiłam wyciąć, za dużo wulgaryzmów...
----------
inne
----------
NESCAFE - wiodący producent słoików do bułki tartej ...
Zrywam z tobą, zadzwoń do mnie
czwartek, 2 kwietnia 2009
co robi żaba w drzwiach obrotowych
Właśnie byłyśmy z Dorotą świadkiem, jak do drzwi obrotowych wskoczyła żaba - żywa, świeżo obudzona ze snu zimowego, trochę niemrawa.
Wskoczyła w drzwi, drzwi się zaczęły obracać, kawałek odskoczyła, jeszcze kawałek odskoczyła, następnie została rozjechana, zanim udało się zatrzymać drzwi przyciskiem awaryjnym.
Uciekłyśmy na widok zwłok i krwi. Powiedziałam dziewczynce z recepcji, żeby zawołała jakiegoś faceta, żeby ją sprzątnął. Chciała zawołać grafika.
- Po co grafika?! - mówię. - Zawołaj jakiegoś Kazika, to ją sprzątnie.
- Ale on ją wyrzuci! - odpowiedziała dziewczynka.
- A co myślisz, że tamten będzie ją operował...?
Wskoczyła w drzwi, drzwi się zaczęły obracać, kawałek odskoczyła, jeszcze kawałek odskoczyła, następnie została rozjechana, zanim udało się zatrzymać drzwi przyciskiem awaryjnym.
Uciekłyśmy na widok zwłok i krwi. Powiedziałam dziewczynce z recepcji, żeby zawołała jakiegoś faceta, żeby ją sprzątnął. Chciała zawołać grafika.
- Po co grafika?! - mówię. - Zawołaj jakiegoś Kazika, to ją sprzątnie.
- Ale on ją wyrzuci! - odpowiedziała dziewczynka.
- A co myślisz, że tamten będzie ją operował...?
czwartek, 26 marca 2009
Skoro mnie już nie kochasz...
papryfiutki
środa, 25 marca 2009
Śnieg
U mnie w domu.
Wieczor.
Patryk wyglada przez okno.
Za oknem śnieżyca.
Patryk: Ulka, chodz, idziemy juz
Ulka: Zaraz Patrys, jeszcze tu mi coś Donna pokazuje w necie
Patryk (wyraźnie zmartwiony): Chodź szybko, bo ja już dwie karetki widziałem.
Mieszkam obok bazy karetek, co i tak nie czyni tego cudownego komentarza ani troche mniej śmiesznym.
Wieczor.
Patryk wyglada przez okno.
Za oknem śnieżyca.
Patryk: Ulka, chodz, idziemy juz
Ulka: Zaraz Patrys, jeszcze tu mi coś Donna pokazuje w necie
Patryk (wyraźnie zmartwiony): Chodź szybko, bo ja już dwie karetki widziałem.
Mieszkam obok bazy karetek, co i tak nie czyni tego cudownego komentarza ani troche mniej śmiesznym.
wtorek, 17 marca 2009
czwartek, 5 marca 2009
scenariusz błędu
zgłaszam błąd wyszukiwarki developerom naszym:
"Rozjeżdża się menu, kiedy zaczynam wpisywać frazę – poproszę o poprawienie"
(załączam zrzut ekranu)
po chwili dostaję e-maila:
"Proszę o scenariusz po wykonaniu którego można zaobserwować efekt na załączonym obrazku."
oczywiście tylko czekamy na takie dyspozycje :D, nastychmiast z Patrysiem piszemy scenariusz:
"Scenariusz wygląda tak:
Akcja dzieje się w Warszawie w jednej z bardziej znanych spółek akcyjnych, w dziale Call Center.
Występują: AJ i Komputer
Scenografia: Open space z zielonymi boksami, box numer 31002
9:00 – Anna żwawym krokiem wchodzi do biura i odpala komputer. Najpierw sprawdza niusy na Onecie, a następnie wchodzi na WWW.cyfrowypolsat.pl, aby sprawdzić coś w programie TV...
9:05 – Anna, chcąc sprawdzić o której będzie Tila Tekila, wpisuje w pole wyszukiwarki 3 litery: til …
Jej oczom pokazuje się poniższy ekran…
9:07 – Anna postanawia bezzwłocznie poinformować o tym dział DI…."
na szczęście DI zna się na żartach
dostaję zaraz odpowiedź:
"A czy główna bohaterka jest w stanie odegrać tą scenę jeszcze raz z tym samym dramatycznym efektem? (Ponieważ inni aktorzy pomimo swoich wyrafinowanych metod nie są w stanie dorównać temu co się stało)
(albo np to samo również używając rekwizytów "pc" innych koleżanek/kolegów)"
"Rozjeżdża się menu, kiedy zaczynam wpisywać frazę – poproszę o poprawienie"
(załączam zrzut ekranu)
po chwili dostaję e-maila:
"Proszę o scenariusz po wykonaniu którego można zaobserwować efekt na załączonym obrazku."
oczywiście tylko czekamy na takie dyspozycje :D, nastychmiast z Patrysiem piszemy scenariusz:
"Scenariusz wygląda tak:
Akcja dzieje się w Warszawie w jednej z bardziej znanych spółek akcyjnych, w dziale Call Center.
Występują: AJ i Komputer
Scenografia: Open space z zielonymi boksami, box numer 31002
9:00 – Anna żwawym krokiem wchodzi do biura i odpala komputer. Najpierw sprawdza niusy na Onecie, a następnie wchodzi na WWW.cyfrowypolsat.pl, aby sprawdzić coś w programie TV...
9:05 – Anna, chcąc sprawdzić o której będzie Tila Tekila, wpisuje w pole wyszukiwarki 3 litery: til …
Jej oczom pokazuje się poniższy ekran…
9:07 – Anna postanawia bezzwłocznie poinformować o tym dział DI…."
na szczęście DI zna się na żartach
dostaję zaraz odpowiedź:
"A czy główna bohaterka jest w stanie odegrać tą scenę jeszcze raz z tym samym dramatycznym efektem? (Ponieważ inni aktorzy pomimo swoich wyrafinowanych metod nie są w stanie dorównać temu co się stało)
(albo np to samo również używając rekwizytów "pc" innych koleżanek/kolegów)"
w mieście praca wre!
Wczoraj w Urzędzie Miasta pani z-ca dyr. Wydziału Pomocy Społecznej zapytana o koncepcję wsparcia osób niepełnosprawnych, powiedziała:
"już opracowałam wstępny projekt szkicu ewentualnej koncepcji"
"już opracowałam wstępny projekt szkicu ewentualnej koncepcji"
środa, 18 lutego 2009
jak pietka powie kawal, to nie ma we wsi
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzakow wyskakuje wilk - stary zboczeniec i sie drze:
- HA HA KAPTURKU, Nareszcie cie pocaluje tam, gdzie jeszcze nikt cie nie calowal !!!!!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mowi:
- Chyba, kurwa, w koszyk
- HA HA KAPTURKU, Nareszcie cie pocaluje tam, gdzie jeszcze nikt cie nie calowal !!!!!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mowi:
- Chyba, kurwa, w koszyk
Szczyt bezczelności
Franek odrywa metkę od swojego szalika i wręczając mi ją mówi:
- musisz ten szalik prać ręcznie
- musisz ten szalik prać ręcznie
piątek, 13 lutego 2009
ale balony!
co złapał?
Doris opowiada, jak to przy nurkowaniu R. odpiął się balast, więc na 20 metrach zaczął się za szybko wynurzać, łapał się więc czegokolwiek, żeby spowolnić wynurzania i w końcu złapał Kaśkę za płetwę i razem się już spokojnie wynurzyli.
pośmialiśmy się, pośmialiśmy
a Patryś pyta: - Co złapał za płetwę? Kaczkę?
(już sobie wyobraził jak to się nurkuje z kaczką złapaną za płetwę...)
pośmialiśmy się, pośmialiśmy
a Patryś pyta: - Co złapał za płetwę? Kaczkę?
(już sobie wyobraził jak to się nurkuje z kaczką złapaną za płetwę...)
piątek, 30 stycznia 2009
acapela.tv
Taki fajny list można teraz komuś przesłać, np. do mamy:
http://www.acapela.tv/Fish-1-4-bc2fd110f4ae5
albo taki do siostry:
http://www.acapela.tv/Fish-1-4-bc2fd110f4ae5
albo taki do siostry:
poniedziałek, 19 stycznia 2009
Jak SA powie kawal, to normalnie nie ma ...
Idą dwa koty przez pustynię. Jeden mówi do drugiego:
- Nie ogarniam tej kuwety...
- Nie ogarniam tej kuwety...
wypadki chodza po ludziach
piątek, 18 lipca 2008
mucha nie siada
Co robi DL, kiedy siada jej mucha na ekranie monitora...?
- probuje ja zgladzic kursorem myszki...
- probuje ja zgladzic kursorem myszki...
chat-up lines
Mielismy dzis na angielskim lekcje o roznych zwrotach, jakich uzywaja faceci, zeby poderwac laske. Toczyla sie dyskusja, ktore z nich mogą dzialac. W miedzy czasie - na potwierdzenie - dostalam e-mala na sluzbowe konto:
"PS. widziałem Twoje zdjęcie na intranecie. Jesteś bardzo atrakcyjną dziewczyną. Musisz się tylko więcej uśmiechać J.Moje zdjęcie jest w załączniku. Niestety nie mam przy sobie żadnej fotki „garniturowej”. "
"PS. widziałem Twoje zdjęcie na intranecie. Jesteś bardzo atrakcyjną dziewczyną. Musisz się tylko więcej uśmiechać J.Moje zdjęcie jest w załączniku. Niestety nie mam przy sobie żadnej fotki „garniturowej”. "
czwartek, 3 lipca 2008
Patryk u doktora
Pani doktor siedzi znudzona w gabinecie i tępo gapi się w swoje biurko.
Wchodzi Patryś.
Patryk: dzbry ja chcialem zrobic badania
Pani Dr (znudzonym glosem) : a co panu jest ?
P: No nic, takie tam, okresowe
Dr: (przewracajac oczami) Oesu ale jakie ?
P: No cukier na przykład może być
Dr: Jak zaznacze to bedzie cukier
P: To poproszsz
Dr: Zaznaczylam
P: I mocz
Dr: A mocz jest ?
P: Jest
Dr: A poranny ?
P: Tak pani doktor, poranny, na czczo, ze srodkowego strumienia
... w koncu jednak parsknela smiechem
Wchodzi Patryś.
Patryk: dzbry ja chcialem zrobic badania
Pani Dr (znudzonym glosem) : a co panu jest ?
P: No nic, takie tam, okresowe
Dr: (przewracajac oczami) Oesu ale jakie ?
P: No cukier na przykład może być
Dr: Jak zaznacze to bedzie cukier
P: To poproszsz
Dr: Zaznaczylam
P: I mocz
Dr: A mocz jest ?
P: Jest
Dr: A poranny ?
P: Tak pani doktor, poranny, na czczo, ze srodkowego strumienia
... w koncu jednak parsknela smiechem
co sie dziwisz?
Odbieram e-maila, dostałam załączniki do dodania na stronę (od średnio rozgarniętego działu).
DL zagląda mi do monitora i czyta e-maila: - Metryczki w jpg? - pyta.
- w jpg! co się dziwisz? Opowiadam rezolutnie jak bohaterka z "Jasminum".
DL zagląda mi do monitora i czyta e-maila: - Metryczki w jpg? - pyta.
- w jpg! co się dziwisz? Opowiadam rezolutnie jak bohaterka z "Jasminum".
Domniemany półpasiec
scenka:
Ania prowadzi ważną rozmowę telefoniczna z IT:
....tak , tak, no i własnie chodzi o to żebyście to poprawili ....
Patryk podchodzi wyciągając w jej stronę zachęcająco nadgryzione jabłko.
Ania kręcąc głową: Nie Patryś, dzięki bo ja moge mieć tego półpaśca
i dalej do słuchawki ... Marcin no ale sam rozumiesz, że to jest nam pilnie potrzebne ...
Ania prowadzi ważną rozmowę telefoniczna z IT:
....tak , tak, no i własnie chodzi o to żebyście to poprawili ....
Patryk podchodzi wyciągając w jej stronę zachęcająco nadgryzione jabłko.
Ania kręcąc głową: Nie Patryś, dzięki bo ja moge mieć tego półpaśca
i dalej do słuchawki ... Marcin no ale sam rozumiesz, że to jest nam pilnie potrzebne ...
środa, 2 lipca 2008
sny mówią wiele o tobie
Czy zdarzyło ci się kiedyś spać z nosem w poduszce? Co ci się wtedy śniło?
Mi się śni zazwyczaj, że się topię, zalewa mnie wielka przerażająca fala i tonę...
Domiś natomiast śni o tym, że ma nos zatkany kolorowymi żelkami Harribo...
Mi się śni zazwyczaj, że się topię, zalewa mnie wielka przerażająca fala i tonę...
Domiś natomiast śni o tym, że ma nos zatkany kolorowymi żelkami Harribo...
wtorek, 1 lipca 2008
romantyczny Domiś
któegos popołudnia Patryś zagaduje mnie znienacka na gg po godzinach pracy:
P: a co masz na sobieee?
Ja (zdegustowana) : winylowy kurwa płaszcz, zawsze tak chodze po domu.
P: a co masz na sobieee?
Ja (zdegustowana) : winylowy kurwa płaszcz, zawsze tak chodze po domu.
Audyt
Audytor - człowiek specyficzny.
Wtorek 18:25 - wychodze z pracy i w moje nozdrza wdziera się intensywny zapach. oto audytor siedzący przy głownym wejsciu do firmy spożywa ze smakiem gołąbki z plastikowego pojemniczka. Z sosem pomidorowym. Lol
Sroda 17:30 - a dzis mielone z kartofelkami.
Czwartek 11:20 - audytor klusuje w skarpetach przez hol glowny po mleko do kancelarii. Przechodzacy akurat prezes unosi brew.
Czwartek - reszta dnia - awantura w audycie
Dzis poniedzialek. Pokoj audytu zamkniety na glucho. Cisza.
Hm. Dziwny zbieg okolicznosci.
Bede chyba tesknic za poranna wonia paprykarza szczecinskiego.
Wtorek 18:25 - wychodze z pracy i w moje nozdrza wdziera się intensywny zapach. oto audytor siedzący przy głownym wejsciu do firmy spożywa ze smakiem gołąbki z plastikowego pojemniczka. Z sosem pomidorowym. Lol
Sroda 17:30 - a dzis mielone z kartofelkami.
Czwartek 11:20 - audytor klusuje w skarpetach przez hol glowny po mleko do kancelarii. Przechodzacy akurat prezes unosi brew.
Czwartek - reszta dnia - awantura w audycie
Dzis poniedzialek. Pokoj audytu zamkniety na glucho. Cisza.
Hm. Dziwny zbieg okolicznosci.
Bede chyba tesknic za poranna wonia paprykarza szczecinskiego.
czwartek, 19 czerwca 2008
podróżnicy
Jadę jutro zmieniać klocki w Kliffordzie. Na bank mnie oszukają i zechcą wymieniać pół samochodu... (jak to zwykle bywa przy okazji wizyty baby w warsztacie samochodowym). Pytam więc Patryka, czy mnie będzie supportował telefonicznie, jak zadzwoni facet z warsztatu.
- Nie za bardzo, bo już będę w Londynie - mówi Patryś. Może Franek - proponuje.
- Franek wyjechał do Danii...
- Może Wilku? - proponuję.
- Wilku wyjeżdża jutro do Egiptu... - informuje Domiś.
no to k...s!. Zapłącę jak nic podwójnie!
- Nie za bardzo, bo już będę w Londynie - mówi Patryś. Może Franek - proponuje.
- Franek wyjechał do Danii...
- Może Wilku? - proponuję.
- Wilku wyjeżdża jutro do Egiptu... - informuje Domiś.
no to k...s!. Zapłącę jak nic podwójnie!
czego nie należy robić!
Pisać do PP na skypie "Uwaga! Szef idzie!", jak szef właśnie siada do jego komputera.
Bo zdrajca skype właśnie wtedy to okienko z automatu pokazuje...
Bo zdrajca skype właśnie wtedy to okienko z automatu pokazuje...
king-kong
jakie pracownik jest lepszy?
zapewne taki, co pracuje, a nie tylko siedzi i pachnie...
(i w dodatku nie jest wcale taki ładny, jak się powszechnie uważa)
(i w dodatku nie jest wcale taki ładny, jak się powszechnie uważa)
środa, 11 czerwca 2008
foch krytyczny
dziś się dowiedziałam, że "moje fochy, zaczynają już niektórych wkurwiać" - tak, taki brzydki wyraz był użyty - wkurwiać. Fochy: znaczy konsekwentne egzekwowanie wprowadzenia nowych funkcjonalności (choć raczej chodziło o DW wpisane do e-maila i związany z tym wzrost poziomu frustracji...)
wymyśliliśmy więc natychmiast nową aplikację: ZGŁOŚ FOCHA
fochy oczywiście mogą mieć priorytety: zwykły, krytyczny, blokujący...
wymyśliliśmy więc natychmiast nową aplikację: ZGŁOŚ FOCHA
fochy oczywiście mogą mieć priorytety: zwykły, krytyczny, blokujący...
wtorek, 10 czerwca 2008
licencjona
A Pawlikowski powiedział kiedyś, że licencjonobiorca coś tam ma zrobić. Z tego powstała licencjona (zamiast licencji) śmialiśmy się dość długo.
Pawlikowski ma dużo takich powiedzonek np.: ciuś, ciuś, ciuś... Czego to ludzie nie wymyślą w tym Gorzowie...
Pawlikowski ma dużo takich powiedzonek np.: ciuś, ciuś, ciuś... Czego to ludzie nie wymyślą w tym Gorzowie...
my cubicle
sobota, 7 czerwca 2008
uwazaj co do kogo piszesz
Jak najlepiej wykazać się sprytem?
Obgadać kogoś w sms-ie i potem wysłać do niego tego sms-a
(Oczywiście przez pomyłkę)
wniosek: w życiu nie ma lekko :D
Obgadać kogoś w sms-ie i potem wysłać do niego tego sms-a
(Oczywiście przez pomyłkę)
wniosek: w życiu nie ma lekko :D
powiedzonka developerow
gdy zglaszamy jakis blad, nasi developerzy maja skonczona liczbe odpowiedzi, na te zgloszenia (oczywiscie punktujemy ich za nie i mamy swoje rankingi)
Przykladowe odpowiedzi:
1. "Dziwne..." (ta pojawia sie najczesciej)
2. "a u mnie dziala!" (nasza ulubiona)
Przykladowe odpowiedzi:
1. "Dziwne..." (ta pojawia sie najczesciej)
2. "a u mnie dziala!" (nasza ulubiona)
piątek, 6 czerwca 2008
nasz manager jest ZAWSZE dostepny
dzwonimy do naszego szefa. Dzwonimy i dzwonimy i dzwonimy - nie odbiera, w końcu pisze e-maila:
temat: Szefie, zgłoś się!
Treść:
oddzwonił natychmiast...
temat: Szefie, zgłoś się!
Treść:
Wystapil blad aplikacji i twoj IPHONE nie moze odczytac tej wiadomości. Zadzwon natychmiast do Anny J. W przeciwnym wypadku IPHONE zamieni się w cegle.
Steve Jobs
-----oddzwonił natychmiast...
na call center
Przyszła nowa pani dyrektor, w trybie natychmiastowym przesiedlono nas na openspace call center. Polepszyło nam się - teraz kawę mamy nie z ekspresu, ale z bankomatu. Za pieniądze...
kostium z falbankami
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
















